Od 13 września 2024 roku Kąty Bystrzyckie i okolice zostały dotknięte nawalnymi deszczami, które spowodowały powódź w regionie. W Kątach Bystrzyckich niewielki strumyk, zazwyczaj spokojnie płynący przez wieś, wystąpił z brzegów, zalewając drogi i okoliczne domy. Wiele piwnic zostało zalanych, a miejscowa droga uległa poważnym zniszczeniom. Niestety, również wiata sołecka znalazła się pod wodą.
Mieszkańcy, mimo trudnych warunków, stanęli na wysokości zadania i podjęli walkę, aby ograniczyć szkody. Zorganizowali transport worków z piaskiem, zabezpieczali swoje domostwa, udrażniali przepusty oraz przekopywali odpływy do rowów, aby przyspieszyć spływ wody. Wieś była przez kilka dni odcięta od prądu i łączności telefonicznej, jednak dzięki wzajemnej pomocy i zaangażowaniu mieszkańcy Kątów Bystrzyckich przetrwali te ciężkie chwile.
Sytuacja w pobliskich miejscowościach, takich jak Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie, była niestety znacznie bardziej dramatyczna. 15 września w Stroniu Śląskim pękła tama na zbiorniku wodnym, co wywołało ogromne zniszczenia. Fala powodziowa zmiotła sporą część miasta, a woda porywała samochody, fragmenty budynków i mostów, niszcząc wszystko na swojej drodze. W Lądku-Zdroju sytuacja była równie tragiczna – powódź spowodowała ogromne szkody, zginęło wiele osób, a setki mieszkańców straciły dach nad głową.
Zniszczenia dotknęły również wioski na odcinku od Radochowa do Żelazna, gdzie straty materialne są ogromne.